Problemy z dociepleniem zewnętrznym - c.d.
Dziś zadzwoniłem do kerownika budowy w sprawie grubości docieplenia zewnętrznego z zapytaniem czy przemyślał sprawę o której była mowa w poprzednim wpisie. Niestety, wbrew naszym oczekiwaniom stwierdził, że nadzór budowlany w naszej okolicy przyjął taką interpretację przepisów, że zwiększenie grubości docieplenia zewnętrznego jest zmianą istotną, która wymaga zmiany pozwolenia na budowę:( Podobno zmienia się wtedy kubatura budynku. Warstwa docieplenia nie jest też przez nich traktowana jako "okładzina zewnętrzna". Z tego powodu kierbud nie zgadza się na zwiększenie grubości docieplenia. Stwierdził, że możemy to zrobić, ale na własne ryzyko - jeśli nadzór budowlany się doczepi to on oświadczy im, że zrobiliśmy tę zmianę samowolnie bez jego wiedzy...
Nie wiemy co w związku z tym zrobić. Pozostaje nam chyba pozostać przy grubości 15 cm, ze zmianą styropianu z białego na grafitowy. Nie uśmiecha nam się przechodzenie całej procedury z pozwoleniem na budowę od nowa. Problemem jest też to, że jedna ze ścian według projektu jest w odległości dokładnie 4 m od granicy działki. Myślimy też nad tym aby pogrubić warstwę docieplenia tyle, że trochę mniej - tak o 2-3 cm. Jutro mam spotkać się na budowie z wykonawcą elewacji, mam nadzieję, że może coś doradzi odnoście grubości docieplenia oraz pomoże rozwiązać kwestię wystającego cokołu.
Pocieszamy się, że zgodnie z popularnym powiedzeniem "prawo jest jak słup telegraficzny - przeskoczyć się go nie da, ale obejść zawsze można":) Jeśli ktoś zna jakieś wyjście z tej sytuacji to będziemy bardzo wdzięczni za jakąś radę.