Elektryk prawie wybrany
Dziś umówiłem się na budowie z elektrykiem poleconym z dwóch różnych źródeł. Znajomi którzy go polecili twierdzą, że jest dobry i tani.
Wyceny które do tej pory dostaliśmy z innych firm oscylowały w granicach 8 - 12 tyś za całośc instalacji elektrycznej + dzwonek, TV i Internet. Myśleliśmy więc, że jego cena też będzie się mieścić w tym przedziale.
Facet sprawił wrażenie dośc pozytywne, o nic nie pytał tylko obszedł cały dom, pochwalił układ pomieszczeń i ni z gruszki ni z pietruszki stwierdził, że za całość chce 6500 zł.!!!
Zaskoczony zapytałem czy to cena z materiałem czy bez - stwierdził, że z materiałem. Powiedział, żebyśmy zaznaczyli na ścianach gdzie chcemy mieć gniazdka i wyłączniki i zadzwonili do niego.
Robi instalacje w podłodze w peszlach i łączy wszystko w puszkach - zapewnił, że ma wszystkie uprawnienia. Zobowiązał się wszystko zrobić, nawet hak pod przyłącze napowietrzne. Mamy teraz zagwozdkę - gość jest co prawda z polecenia, jednak cena jest tak atrakcyjna, że wydaje się to zbyt piękne żeby było prawdziwe. A wy co o tym myślicie?