...
Ledwie domek wybudowaliśmy , a już nam ściany rozwalają.
Z hukiem rozpoczęliśmy etap zakładania instalacji wewnętrznych tj. gazowej, wodnej i kanalizacyjnej. Na dniach ma również wkroczyć elektryk.
Nasz wybór padł na firmę, która przygotowała nam najkorzystniejszą ofertę cenową, a nasi znajomi ją polecali, więc miejmy nadzieję że i u nas się sprawdzi. Szef widać zna się na rzeczy i umie doradzić i wytłumaczyć wszystko o co pytamy. zresztą namówił nas na podłogówkę na całym parterze (zrezygnowaliśmy z kaloryferów w salonie) i na odkurzacz centralny. Uznaliśmy, że nie jest to jakiś przytłaczający koszt, a faktycznie ułatwi nam to życie.
Tak więc, już od poniedziałku ekipa działa w naszym wymrożonym do cna domku, ale chłopaki ( dwóch pracowników), przygotowani są na każdą ewentualność. Między innymi przywieźli własny piec „kozę”, włącznie z drewnem na opał. Tak na marginesie ciekawe jaka była ich reakcja, jak zobaczyli naszą stertę pociętych desek na opał w salonie.
Prace instalatorów wymusiły na nas szybkie podjęcie decyzji co do rozplanowania układu łazienek i kuchni. Tak więc w dolnej łazience będzie duży prysznic umywalka i wc, a w górnej dla odmiany duża wanna, mniejszy prysznic, dwie umywalki i wc.
Co do kuchni wiemy gdzie będzie zmywak, co do reszty to w poniedziałek pomierzyliśmy wszystko z naszym znajomym od kuchni, i po jego cennych uwagach ustaliliśmy co gdzie ma być, a projekt ma nam przygotować na sobotę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Tyle pokrótce, a niżej zdjęcia z rozwalania naszych ścian
łazienka i miejsce gdzie będzie prysznic i obok wc
odpływ na umywalkę w dolnej łazience
Zlew w kuchni
Dwie umywalki w górnej łazience
I mamy już otwór na właz na strych. Deskowanie stropu zakończono:)