Kominek z płaszczem wodnym - czy warto?
Za oknem zima trzyma, więc na razie poprzestajemy jedynie na poszukiwaniu wykonawców dalszych prac - przede wszystkim tynków wewnętrznych i instalacji. Okna mają być pod koniec przyszłego tygodnia, ale przy pogodzie takiej jak obecnie nie wiadomo czy będzie można je od razu zamontować. A więc pomimo, że jest pełnia sezonu narciarskiego mamy nadzieję na odwilż;). Z polecenia znaleźliśmy firmę, która robi maszynowo tynki wewnętrzne cementowo - wapienne w cenie 25 zł za m kw. z materiałem. Mamy też ofertę od naszych murarzy na zrobienie tynków ręcznie za tę samą cenę, ale niestery bez materiału.
Ostatnio rozmawialiśmy z przedstawicielem firmy, która ma nam złożyć ofertę wykonania instalacji CO, wod - kan i gazowej. Facet bardzo rzeczowy i konkretny. Do tej pory byliśmy zdecydowani na kominek z płaszczem wodnym jako wspomaganie ogrzewania gazowego. Jednak po rozmowie z nim zastanawiamy się czy z niego nie zrezygnować. Powiedział, że oszczędności z tego tytułu w stosunku do poczynionych nakładów nie są aż tak duże jak się powszechnie uważa. Poza tym tego typu kominek z uwagi na płaszcz wodny ma ograniczoną trwałość (korozja) oraz przy rozpalaniu lubi się "pocić", tzn. skrapla się na nim woda, a ponadto w przypadku dłuższej przerwy w dostawie energii elektrycznej nie można go używać. Na koniec stwierdził też, że zakładanie takiego kominka to po prostu przeniesienie kotłowni do salonu. No i wreszcie - koszt instalacji CO z tego typu kominkiem jest dużo większy. Dużą część domu chcemy ogrzewać podłogówką, która - jako ogrzewanie niskotemperaturowe - podobno najlepiej współpracuje z ogrzewaniem gazowym.
Mamy więc teraz burzę mózgów:). Będziemy wdzięczni za wszelkie informacje i opinie na temat użytkowania tego typu kominków w połączeniu z ogrzewaniem gazowym.