Wylewki gotowe!
Wczoraj udało się zrobić wylewki w całym domu. Ekipa bardzo sprawnie sobie radziła, posadzki wyszły pięknie. Robota zaplanowana była na dwa dni, ale korzystając z dobrej pogody udało się skończyć w jeden dzień. Start - 7.00, fajrant 19.30. Zużyliśmy około 120 worków cementu i dwie wywrotki piasku.
Najpierw mixokretowe kopce:
Potem zacieranie łatami:
Potem zacieranie maszyną i efekt końcowy:
Na dole z uwagi na grubą warstwę styropianu wylewkę zbroiliśmy dodatkowo siatką. Udało się też zrobić wylewkę na balkonie, chociaż z uwagi na jego kształt był drobny problem ze zrobieniem szalunku. Wyniknął też problem wynikający z wcześniejszego przedłużenia krokwi. Przez to krokwie i deska rynnowa schodziły zbyt nisko nad balkon, dlatego też trzeba było je trochę podciąć. Ekipę możemy każdemu z czystym sumieniem polecić.
Dzisiaj jedziemy na budowę, żeby prezykryć wylewki foliami. Mają być przykryte przez trzy tygodnie, żeby za szybko nie wyschły. Dzięki temu nie trzeba ich też będzie polewać wodą.