Instalacja elektryczna gotowa
Wczoraj elektrycy zakończyli działalność. Musimy się jeszcze tylko z nimi rozliczyć. Spec którego wzięliśmy okazał się dobrym fachowcem. Zrobił wszystko według naszych wymagań, a poza tym udzielił kilku cennych wskazówek odnośnie rozmieszczenia poszczególnych punktów. Jedyne zastrzeżenie jakie można do niego mieć to tendencja do nagłego znikania z budowy na 2-3 dni. Co prawda powiedzieliśmy mu, że nie spieszy się nam jakoś szczególnie, ale wystarczyło po prostu zadzwonić i uprzedzić. Ale najważniejsze że już skończył:). W ramach zlecenia wykonał:
- ponad 100 punktów (gniazdka i włączniki),
- gniazdko siłowe do kuchenki,
- gniazdko siłowe na zewnątrz domu,
- dzwonek,
- gniazdko telefoniczne (internet),
- 5 gniazdek antenowych (z podwójnym kablem - platforma cyfrowa + sygnał naziemny),
- wyprowadził kable na zewnątrz pod domofon, oświetlenie zewnętrzne oraz pompę (studnia),
- wykonał i zamocował hak pod przyłącze napowietrzne,
- rozprowadził kable od czujników CO (będą w każdym pokoju).
Przy rozliczeniu ma nam przekazać fakturę za materiał wystawioną na nas oraz protokół odbioru instalacji wraz z pomiarami. Za wszystko to mamy mu zapłacić 6500 zł.
Puszki na razie nie są zaszpachlowane, zrobią to tynkarze gdy ustalą grubość tynku. Gniazdko siłowe w kuchni:
Druga strona kuchni, jedno z gniazdek antenowych:
Bezpieczniki:
Skrzynka na licznik i gniazdko siłowe:
Hak pod przyłącze napowietrzne:
Przewody zostały rozprowadzone w peszlach po podłodze i zabezpieczone betonem, coby ich tynkarze nie podeptali:)
Poza tym składamy wszystkim odwiedzającym nas blogowiczom najserdeczniejsze życzenia z okazji nadchodzących świąt! Wesołego Alleluja i mokrego (broń Boże nie śnieżnego) dyngusa!!!