Fotorelacja z budowy
Pogoda w niedzielę dopisała więc rodzinnie wybraliśmy się na budowę i w końcu mogłam przy normalnym świetle dziennym obejrzeć nasz domek. Normalnie to wygląda tak, że mój kochany małżonek po pracy koło 16-tej zjeżdża na budowę i robi zdjęcia, po czym zgrywa je na kompa i wtedy mogę zobaczyć je ja
OK, do rzeczy…
Na budowie miały być założone robocze schody drewniane, tak żeby w cywilizowany sposób można było wejść na piętro, no ale cóż… Finał jest taki, że mój mąż przyłożył drabinę na balkon i z uśmiechem na twarzy powiedział „WCHODŹ”!!!
Szkoda, że nie mam zdjęcia jak to wyglądało, a może i lepiej że go nie mam, hihi.
Dzielna jestem i przy drugim podejściu UDAŁO SIĘ!!! Mogłam na własne oczy zobaczyć nasze przyszłe pokoje i łazienkę. Super to wygląda, pomieszczenia spore i fajne. Wiadomo, wszystko jeszcze się okaże jak będą ścianki działowe i tynki, ale już teraz mi się podoba. Widoki też ok, zobaczcie sami….
Aha, we wtorek pomiar okien, zobaczymy jaka będzie cena końcowa. Dzisiaj mamy dzwonić w sprawie termoramki i dopytać jeszcze odnośnie tego co w końcu jest w standardzie, żeby później się nie okazało że coś przespaliśmy. Chyba zdecydujemy się na Winergetic, o czym jak wszystko się wyjaśni nieomieszkany Wam napisać
A teraz fotorelacja, ZAPRASZAM!!!!
Domek, widok wejścia
Widok od stony tarasu
Widok na działkę z balkonu
Pokój
Pokój
Łazienka
Wyjście z klatki schodowej do przedpokoju
Sypialnia
Widok z sypialni